Do want :D Zbieram kasę xD

Kwiecień 2012? Kurde, trzeba zacząć zbierać kasę XD.

Wydało się ;/

A to jakaś tajemnica dla wybranych była ?

Wątpię żeby to dotyczyło całego świata, bo raz, że koszty podróży mogą się drastycznie różnić (do tego nie ze wszystkich krajów są połączenia bezpośrednie), a dwa, że nawet największy bogacz w Burkina Faso nie wyda tyle ile przeciętny amerykański turysta (nie mówiąc o tym, że jak napisze w suahili swoje wrażenia to będą musieli jeszcze wynajmować tłumacza - tak wiem, że w BF nie mówi się w suahili). Podejrzewam, że wielu turystów-szczęśliwców wyda w Japonii tę zaoszczędzoną kasę żeby bardziej zaszaleć i więcej zwiedzić. W końcu taka okazja się nie powtórzy (a w każdym razie są na to minimalne szanse).

Do want.

Don't have money.

Co? Gdzie? Jak? Sprawdziłam tą stronę, ale poza krótkim komunikatem żadnych konkretnych treści. Przypuszczam, że jest to raczej dobry chwyt marketingowy. I nie powiem, działa na wyobraźnię :3

Czyli wsiadajcie w samolot z gotówką i wydawajcie ją na masę niepotrzebnych pierdół. My Japończycy to już za mało, a musimy produkować kolorowe bzdety. Wprawdzie nasze wyspy toną już od śmieci, ale zadowolenie klienta ponad wszystko. Kup Pan misia, wyrzuć Pan misia, kup se Pan misia nowego.

Harpagon, napisz coś inteligentnego od czasu do czasu bo ludzie w ogóle przestaną czytać co spłodzisz.

Ty mi tu nie gadaj takich dyrdymałów, co by mi elektoratu zabrać. Panie Froh. Jak to jest? Ludziska w Japonii robią dużo rzeczy, kupują i sprzedają w stanie gabinetowym. Dbają tak? A może po prostu tego nie używają. Postoi trochę na półce i sprzedają / wyrzucają. Wchodząc na aukcje, można dość tanio kupić używane, ale nawet nieodfoliowane płyty z muzyką. Nie za bardzo podoba mi się ten konsumpcyjny pościg, dla którego trzeba budować kolejne elektrownie atomowe, a gdy jedna z nich nawali, nagle wielki płacz. Gdzie te gadziny z zachodu co do nas przyjeżdżały i zostawiały grubą kasę? Nie lubimy ich, ale bez nich nasza gospodarka jest g***o warta. Sami nie mamy kasy na duży telewizor, nawet miejsca w mieszkaniu. Na co nam te nasze technologie. Wejdźcie sobie gadziny na googlestreet i pooglądajcie jak Tokio wygląda na prawdę. Super to jest w mangach. I dlatego je czytamy.

Hejterzy napierdalają minusami aż miło. A tymczasem taka akcja to niemalże jak akt desperacji - ludzie mają tyle Japonii w reszcie świata, że nie muszą już jej odwiedzać.

i odwrotnie - w Japonii jest tyle reszty świata, że jadąc do Japonii niestety coraz rzadziej odkrywa się coś ichniego

Dadzą mi trzy tysiące złotych na bilet w obie strony? Już wiem czemu mają taką dziurę budżetową :)

Jak się nie ogarną, to wpadną w jeszcze większe długi. Cóż, bierność tamtejszego rządu na zmiany społeczne jest katastrofalna. Jak to mówią ziomki - to wszystko kiedyś pier**lnie.

Hehe, powinni dodawac jeszcze "tyle jedzenia ile zdolam zjesc" oraz "tyle darmowego towaru (z Akihibary) ile zdolam uniesc...

Coś czuję, że wtedy w podnoszeniu ciężarów pobiłabym Pudzianowskiego XD.

A z kranu ma lecieć Johnnie Walker.

Tak, czy siak, do zakupów w Akibie potrzeba silnych rąk i barów przy niekoniecznie grubym portfelu.

A na newsa nie nadawalo by sie przpadkiem, ze jednym z najlepiej sprzedajacych sie ostatnio gadzetow w Japonii sa kieszonkowe liczniki geigera? Z tym jedzeniem i piciem bez ograniczen bylabym ostrozna. Nie powinno sie korzystac z przestarzalej energetyki jadrowej...

Bilet lotniczy to w tym wszystkim najmniejszy problem. Poza tym kto mówi, ze akurat ma być Tokio. Są dużo dużo ładniejsze miasta i ciekawsze pod względem kulturowym miasta.

Harpagon, ale o co ty się rzucasz, że Japonia nie jest krajem idealnym to każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę, mimo to co w tym złego, że każdy sobie pomarzy co by było jakby wygrał. Trochę luzu.

Wygrać to jedno. przetrwać tam to drugie. Jak kogoś stać na pobyt w Japonii, to bilet lotniczy nie powinien być problemem.

wspaniała wiadomość, uwzględnię to w pracy :D

...i, ma się rozumieć, zgłoszę się :D

O, siedze sobie wlasnie 3 lata na Tajwanie, wiec na pewno przyda sie darmowy wypad na wakacje do Okinawy.

ano, chęci są, pieniądze się znajdą, ale z moim szczęściem do loterii prawdopodobieństwo wygranej jest... żadne?
łatwiej będzie poczekać te kilka lat i sobie fundnąć 3 tygodnie w azji, a co :D